Własna firma? – Polacy wystraszyli się pandemii

Nasz naród uchodzi za przedsiębiorczy oraz zaradny. Widać to między innymi po przemyśle, który sprostał nawet pandemicznym wymaganiom. Niestety, wielu Polaków z powodu koronawirusa porzuciła myślenie o założeniu własnej firmy. Przynajmniej w najbliższym czasie.

Własna firma? Tak, ale nie teraz

UCE RESEARCH i SYNO Poland przeprowadziły badania dla IndustryLab. Wyniki nie pozostawiają złudzeń, aktualnie większość Polaków zdecydowanie bardziej woli stabilną pracę na etacie niż prowadzenie własnej działalności gospodarczej.

Choć własna firma wydaje się dla wielu osób kuszącym pomysłem, aż 66,2% ankietowanych Polaków przyznało, że nie zamierzają zakładać swojego biznesu w najbliższej przyszłości. Naturalnie głównym czynnikiem są dość niepewne czasy. Ewentualny twardy lockdown, trudności związane z dostawami, zarażenia wśród pracowników – każda z tych rzeczy skutecznie odstrasza potencjalnych przedsiębiorców.

Jak wiadomo w czasie pandemii dla wielu ludzi ważna jest stabilizacja. W czasach kryzysu chcą mieć poczucie, że oni są w jakimś stopniu zabezpieczeni oraz na takowy przygotowani. Dlatego też ankietowani wolą pracę na etacie, gdzie miesięczne wynagrodzenie jest stałe, choć przypłaca się je zależnością służbową czy też niższymi dochodami.

Własna firma a pandemia oczami ekspertów

Również eksperci zauważają, że to właśnie bezpieczeństwo odgrywa kluczową rolę w przypadku rezygnacji z decyzji o własnej firmie.

Widać też świadomość ryzyka związanego z prowadzeniem tego typu działalności. Praca na etacie jest bezpieczna, choć nisko płatna. Jednak otwarcie firmy wiąże się z wyjściem ze strefy komfortu i praktycznie ciągłą walką o utrzymanie się na rynku. A to wymaga obecnie sporej odwagi. Niechęć do zakładania biznesów stanowi również duży problem w kontekście zmniejszenia w krótkiej perspektywie wpływów podatkowych do budżetu. Przecież rozwój gospodarczy głównie opiera się na małych podmiotach, bo tych na rynku jest większość – tłumaczy Adrian Parol, radca prawny i doradca restrukturyzacyjny.

Dodatkowym problemem okazuje się być biurokracja. Jak wyjaśniają eksperci w czasie pandemii zdaniem wielu osób to właśnie ona mogłaby pogrążyć świeżych przedsiębiorców. Są oni świadomi podejmowanego ryzyka, wiedzą, że gospodarka nie jest obecnie zbyt stabilna. Z tego powodu wolą poczekać z założeniem własnej firmy.

Jak pomóc osobom chcącym założyć własną firmę?

W Polsce każdego roku zakładano około tysiąca firm. Polacy nie bali się podejmowania ryzyka, w dodatku wielu z nich chciało być „na swoim”. Zdaniem ekspertów rząd powinien wesprzeć osoby przedsiębiorcze, aby miały świadomość, że nawet w dobie kryzysu nie zostaną same. Dobrymi formami pomocy mogłyby być ulgi podatkowe, wsparcie prawne czy księgowe.

Nie brakuje jednak głosów, które doradzają, aby państwo skupiło się w tych trudnych czasach na ratowaniu firm, które już istnieją. Jedną z takich osób jest Andrzej Głowacki, prezes zarządu Grupy Kapitałowej DGA.

Jestem zdania, że zadaniem rządu jest obecnie ratowanie firm już funkcjonujących, a także pomoc osobom, które chcą przejmować przedsiębiorstwa. W sytuacji kryzysu wiele podmiotów traci płynność finansową, choć dysponuje potencjałem, dobrą usługą lub znakomitym towarem i ugruntowaną pozycją na rynku – tłumaczy swoje stanowisko Głowacki.

Niektórzy ekonomiści podkreślają także, że „bezpieczna praca na etacie” również jest dość złudna. Choć są zawody, w których faktycznie zatrudnienie jest stabilne, to wielu pracowników powinno liczyć się z tym, że w dobie kryzysu ich stanowisk nie uda się utrzymać. Polacy obawiają się więc zakładania własnych firm z powodu ryzyka, nie wiedząc, że ich sytuacja na etacie również może szybko się zmienić.

Osoby, które decydują się „pójść na swoje” najczęściej podejmują taką decyzję, ponieważ chcą być niezależni oraz zarabiać większe pieniądze. Można zakładać, że gdy tylko sytuacja na świecie nieco się ustabilizuje, wówczas liczba zakładanych firm powróci do normy sprzed czasów pandemii.

Mariusz Sadowiak 

Udostępnij