Menu
Imigrantki z Ukrainy

Imigrantki z Ukrainy mają problemy z powodu pandemii

Pandemia przyniosła ze sobą duże zamieszanie gospodarcze oraz administracyjne. Boleśnie przekonały się o tym imigrantki z Ukrainy. Jak pokazuje badanie fundacji „Nasz Wybór”, wiele z nich straciło pracę, ponadto pojawiły się problemy związane z nauką zdalną ich dzieci.

Imigrantki z Ukrainy w dobie pandemii

Od ubiegłego roku cały świat zmaga się z nieznanymi dotąd problemami. Gałęzie całych gospodarek są zamykane na długie miesiące, a firmy starają się przechodzić w zdalny tryb pracy. Nic więc dziwnego, że wielu osobom ciężko było odnaleźć się w nowej rzeczywistości. Szczególnie w sytuacji, gdy straciło się pracę, a w dodatku mieszka się w obcym kraju.

Tak wyglądała sytuacja wielu imigrantek z Ukrainy. Fundacja „Nasz Wybór” we współpracy z Fundacją im. Heinricha Bölla przeprowadziła badanie, mające na celu poznanie sytuacji cudzoziemców. Okazało się, że wiele kobiet, które przybyły do Polski z Ukrainy musiało mierzyć się z dużymi wyzwaniami. Część z nich nie miała dochodu czy dostępu do opieki społecznej. Pojawiły się także trudności administracyjne, choć rząd szybko wprowadził automatyczne przedłużanie zezwoleń na pobyt.

Jeszcze przed pandemią jednym z najważniejszych problemów dla cudzoziemców była legalizacja pobytu. To się wiąże z działalnością wojewódzkich urzędów ds. cudzoziemców, które wydają karty pobytu czasowego czy długoterminowego. Niestety sytuacja w tych urzędach była tragiczna jeszcze przed pandemią. W większości spraw, które skontrolował NIK, były naruszenia procedur i terminów wydawania dokumentów. Pandemia jeszcze zaostrzyła tę sytuację – tłumaczy  w rozmowie z  Newseria Biznes Myroslava Keryk, prezes Fundacji „Nasz Wybór”.

Imigrantki z Ukrainy w statystykach ZUS

Obecną sytuację dobrze obrazują dane z ZUS-u. W trakcie pandemii aż 40 000 cudzoziemców straciło ubezpieczenie. Oznacza to, że zostali oni pozbawieni pracy. Z podobną sytuacją mierzyło się naturalnie wielu Polaków.

Imigrantki z Ukrainy często pracowały w branży hotelowej lub gastronomicznej. Wiele z nich pełniło rolę sprzątaczek – gdy różne branże przechodziły w tryb pracy zdalnej, one traciły pracę. Jak wskazują eksperci, skala problemu może być nawet większa niż wynika to ze statystyk. W niektórych pracach takich jak opiekunki, sprzątanie mieszkań czy opieka nad osobami starszymi, pojawiają się nieformalne sposoby zatrudnienia.

Część Ukrainek przez stratę pracy musiała wyjechać na Ukrainę lub szukać nowej pracy, co było bardzo trudne w okresie lockdownu. Jeśli mówimy np. o sektorze opieki lub prac domowych, to też bardzo wielu ludzi bało się wpuszczać kogoś obcego do domu, żeby się nie zarazić. Niestety właśnie te kobiety, które pracowały w opiece czy sprzątały, straciły pracę i zostały bez środków do utrzymania – wyjaśnia Myroslava Keryk.

Pracownicy ze wschodu w czasie pandemii

Jak pokazały badania zrealizowane przez EWL S.A. oraz Studium Europy Wschodniej Uniwersytetu Warszawskiego z powodu pandemii 61% obcokrajowców pracowało w mniejszym wymiarze godzinowym, a 27% migrantów zarobkowych zmieniło branżę z powodu kryzysu.

Z badań wynika, że tylko 18% pracujących obcokrajowców obawiało się koronawirusa. Najczęściej przejmowano się ewentualną utratą pracy – 58%.

Cieszyć może to, że ¾ pracowników ze wschodu podkreśla, że w Polsce czują się bezpiecznie. Wielu z nich z radością przyjęło informację o możliwości automatycznego przedłużenia ważności dokumentów zezwalających na pobyt i pracę w Polsce w czasie trwania pandemii, zaproponowanych przez polski rząd. Nasz kraj był więc stosunkowo dobrym miejscem do pracy w oczach obcokrajowców nawet w trakcie kryzysu, z jakim się zetknęliśmy.

Imigrantki z Ukrainy znalazły się w ciężkiej sytuacji. Najprawdopodobniej szybko się ona nie poprawi, szczególnie zważywszy na to, że aktualnie musimy mierzyć się z trzecią falą pandemii. Pozostaje mieć nadzieję na to, że możliwie jak najszybciej uda nam się opanować trwający obecnie kryzys.

Mariusz Sadowiak 

Jedna odpowiedź do “Imigrantki z Ukrainy mają problemy z powodu pandemii”

  1. renata pisze:

    Potwierdzam

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.

Udostępnij